Posypki
Obsesyjnie pilnuję, aby na talerzach było jak najbardziej różnorodnie i kolorowo. Nawet zimą. Oczywiście lato i jesień nie mają sobie równych w tej kwestii, ale gdy się nie ma co, co się lubi, to się lubi, co się ma. A aby posiłki były jeszcze bardziej wartościowe w naszym domu używamy posypek. Tak je roboczo nazywamy. Na stole zawsze mamy w miseczkach różnego rodzaju mieszanki, które podnoszą wartości odżywcze posiłku. No i zielenina. Spora garść natki – to dobra dawka witaminy C. Naturalnej.
Posypki – naturalne i wzbogacające
Posypki komponuję z pestek, nasion i orzechów oraz różnego rodzaju dodatków. Suszona pokrzywa, buraki, szpinak, jarmuż, płatki drożdżowe, wodorosty, zioła. Staram się, aby posypki były różnorodne. Mój mąż, synowie i ja do każdego posiłku dosypujemy sobie sporą dawkę tych dobroci. Zupy, drugie dania, kanapki, kasze, ryż. No i sałatki – nie mogą się bez nich obejść. Nie ma to znaczenia, jaki posiłek – byle posypki było dużo 😉
Posypki są wygodne w użyciu, zawsze pasują. Pestki i nasiona nie zawsze były przez moich synów dorzucane do obiadu. Ale posypki już tak. Tak jakoś to działa 🙂
Pokrzywa – bogactwo natury
Natura – wszystko to, co nas otacza, co rośnie na łąkach to naturalne lekarstwa. Bez chemii i dużej dawki zbędnych dodatków. Chwasty, bo tak je popularnie nazywamy odradzają się co roku – są silne.
Wiosenna pokrzywa ma wysoką wartość odżywczą, oczyszcza organizm – pomaga usunąć szkodliwe resztki przemiany materii, odprowadza złogi żółciowe – działa lekko moczopędnie i usprawnia pracę nerek. Regeneruje wątrobę, sprzyja lepszemu krążeniu krwi, usprawnia trawienie. Ma właściwości przeciwnowotworowe. Korzystnie też działa na apetyt.
No i jeszcze jedna wspaniała, udowodniona naukowo zaleta tego skromnego zioła – posiada właściwości krwiotwórcze. Zawiera kwas foliowy, żelazo, miedź i witaminę K – czyli składniki, które biorą udział w tworzeniu czerwonych krwinek i hemoglobiny. Idealny lek na anemię. Idealna dla osób przemęczonych zimą, zestresowanych i tych, którzy jedzą dużo pokarmów z chemicznymi dodatkami.

Stosujemy ją w niewielkich dawkach pijąc napary z ususzonej wiosną pokrzywy, koktajle z zamrożonej pokrzywy oraz właśnie w posypkach.
Dziś jest 16 lutego i mój organizm zaczął się właśnie dopominać dawki pokrzywy. Czyżby już przedwiośnie?
Pokrzywy jeszcze nie znajdziemy na łąkach, teraz leży tam śnieg. Ale mamy dostęp do pokrzywy ususzonej wiosną ubiegłego roku. Pokrzywę znajdziecie na przykład w zielarniach i w naszych posypkach 🙂 Już wkrótce w naszym sklepie.
W zasięgu ręki
Pilnuję, aby produkty wzbogacające nasze jedzenie zawsze stały w zasięgu ręki podczas spożywania posiłków. U nas stoją na stole. Zauważyłam, że jeśli orzechy czy pestki dyni mam schowane w szafkach to nikt ich nie je. Ale gdy tylko postawię je w miseczkach na kuchennym blacie znikają w ekspresowym tempie 🙂 Jak to się dzieje?

Wiosna za rogiem
Wiosna za rogiem. Podczas zimowych wycieczek i spacerów poszukajcie miejsc czystych, gdzie mogą rosnąć “chwasty”. A gdy przyjdzie pora udajcie się tam, pozbierajcie zioła, ususzcie i cieszcie się nimi cały rok.
Wszystkie łąki i pastwiska
wszystkie lasy i góry są aptekami
Paracelsus