Kminek,
wyjątkowo znienawidzony przeze mnie. Kiedyś. Teraz dodaję go do bardzo wielu dań. Mój starszy syn zawsze wyczuje w zupie czy kapuście ziarenka kminku, nieważne, jaką ich ilość dodam. “Moja” tunezyjska harissa bez użycia kminku nie smakowałyby tak dobrze. . Warto przemycać w kuchni tę przyprawę, mnie namówiła do tego moja Psiapsióła Renia. Dzięki niej żyję zdrowiej:) Nasiona kminku łagodzą układ trawienny, działając na mięśnie jelit w celu złagodzenia kolki i skurczów żołądkowych oraz wzdęć. Kminek odświeżą oddech, poprawia apetyt i łagodzi bóle menstruacyjne. Według wielu doniesień, pomaga w zwiększaniu produkcji mleka u matek karmiących.
Jego lekko piekący smak jest bardzo charakterystyczny. Olejki eteryczne kminku uwalniają się po lekkim podgrzaniu ziarenek. Warto to robić, ponieważ wtedy docenimy go w pełni.
Jedzmy kminek na zdrowie!